Alcatraz konta Bibliotekarze. Tom 1 Piasek Raszida

"Leżałem przywiązany do ołtarza wykonanego z przestarzałych encyklopedii i miałem zostać złożony w ofierze mocom ciemności przez wyznawców kultu mrocznych bibliotekarzy." Takim a oto dramatycznym tekstem zaczyna się ta książka. 





O tej książce dowiedziałem się... kiedy ją dostałem, wcześniej słyszałem o jej autorze, czyli Brandonie Sandersonie. Książka zaciekawiła mnie od pierwszej strony, od cytatu który zamieściłem na początku, mówiąc inaczej od pierwszego akapitu. Książkę dostałem od taty, który czytał książkę Brandona Sandersona dla dorosłych - "Droga Królów".

 




Brandon Sanderson to właśnie autor opowieści fantastycznych dla dorosłych, w momencie gdy ja piszę tą recenzję seria "Alcatraz kontra bibliotekarze" jest jedyną serią książek Brandona Sandersona dla dzieci. 

Główny bohater, Alcatraz Smedry, ma na imię jak amerykańskie więzienie, ale to nie wszystko! Jego towarzyszka w infiltracji biblioteki ma na imię Bastylia - również jak więzienie. 
Akcja toczy się w Stanach Zjednoczonych, przez większość książki jednak w bibliotece. 
Alcatraz razem z "wariatem" dziadkiem Smedrym mają zamiar infiltrować bibliotekę w centrum, pomaga im w tym Bastylia, Sing i Quentin - o którym później. Bastylia to rycerz krystali, Sing to również Smedry ale i rosły Mokiańczyk który uwielbia pistolety. A Quentin to Smedry z talentem do wygadywania głupot np. "Melon, z trzepoczącego papieru powstaje kaczka", ale jest jeszcze wiele "głupot" wygadywanych przez Quentina. 
Alcatraz Smedry ma talent do psucia różnych rzeczy, o czym możemy się dowiedzieć już na początku książki, gdy spalił kuchnię swoich przybranych rodziców. Jest sierotą nie wiedzącym nic o istnieniu swojej rodziny, uważa że jego talent jest do niczego - przeszkadza mu w życiu. 

Książka spodobała mi się bardzo, mogłem z niej dowiedzieć się wiele o przyjaźni i współpracy. W wielu momentach mnie rozśmieszyła, ale i zaskoczyła. Narracja była idealnie dobrana do sytuacji i danego momentu, opisy w książce były pasujące i emocjonujące. Okładka jest ładnie narysowana i tajemnicza, bardzo ładne są również ilustracje, ale nie ma ich za dużo. Wydawca bardzo zadbał o estetykę książki i tekstu. 

Bardzo polecam książkę wszystkim którzy chcą poczytać coś ciekawego i odrywającego od świata. Jeśli spodobała Ci się moja recenzja, to podejrzewam że już zamawiasz książkę. 

Pozdrawiam 
    Tomek  




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Doktor Proktor i proszek pierdzioszek.

Giannis Antetokounmpo, Nieprawdopodobna Historia Mistrza NBA

Moje najlepsze książki stycznia 2022